Dzisiaj na siłowni było cudownie. 55 minut rozciągania a potem strefa cardio. Straciłam 210 kcal na bieżni (bieg 8 km/h a później marsz pod kątem 11,5°), 35 kcal na orbitreku i 55 kcal na rowerku. W sumie 300 kcal. Uważam to za dobre rozpoczęcie roku! Dziś na siłowni tłumy, wszyscy chcą spalić co odłożyli sobie w starym roku. Większość też robi postanowienia noworoczne, ale ja NIE! Stawiam na małe kroczki, czyli wyzwania. Dzisiaj zamierzam pokręcić HH żeby dodać kilka minut do moich 600 minut. Nie chcę sobie składać wyzwań pod tytułem "chcę schudnąć", bo takie postanowienie samo w sobie nie zadziała, jest zbyt mało konkretne. Nie określa ani jak długi jest okres wyzwania, ani ile chcemy schudnąć. Nie mówi też w jaki sposób mamy dojść do celu. Za pomocą głodówki? Może diety cud? Nie. Aby wygrać, trzeba sobie jasno ustalić cele, np. od dziś do marca na kolację jem tylko płatki musli z mlekiem 0,5%. Rozumiecie już, prawda? To oczywiście nie jest moje wyzwanie :).
Zanim poszłam na rowerek to sięgnęłam na półkę z gazetami. Znalazłam dwa numery Shape'a i mówiąc szczerze po raz pierwszy miałam to czasopismo w ręce. Trafiłam na te numery:
Póki co zaczęłam czytać numer z Ewą Chodakowską na okładce. Będąc na rowerku przeczytałam około jednej trzeciej egzemplarza, zamierzam czytać za każdym razem, kiedy pojawię się na siłowni. To fajny sposób na spędzenie czasu na ćwiczeniach. Nawet sama nie wiem kiedy mija dwadzieścia minut, nie czuję zmęczenia, bo skupiam się na czymś innym i pogłębiam wiedzę na tema zdrowego trybu życia. Czy można jeszcze bardziej efektywnie spędzić czas? Nie sądzę :)
pierwszy raz spotykam się z czytaniem podczas ćwiczeń :D udało Ci się skupić? niesamowite w sumie :D
OdpowiedzUsuńNie mogę czytać podczas biegania, ale kiedy wsiadam na rowerek z gazetą w ręce i zaczynam pedałować, to bardzo często okazuje się, że pedałuje bardzo szybko, bo skupiam się na tekście i zbyt dużo energii wkładam w mimowolne pedałowanie :) Bardzo często wykonuję dwie rzeczy naraz, bardzo to lubię!
OdpowiedzUsuńHahh dokładnie teraz wszyscy się rzucili na siłownię : D Ulice też pewnie będą w najbliższym czasie pełne od biegaczy.
OdpowiedzUsuńNo pewnie że tak! Ruch to zdrowie i endorfiny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupowałam regularnie, właściwie zawsze, ale teraz tylko od czasu do czasu, jeśli jest coś naprawdę ciekawego (na przykład płyta Ewy) :D
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że lepiej stawniać sobie małe wyzwania, zmierzające do realizacji celu, niż powiedzieć sobie schudne 10-15-20kg.
OdpowiedzUsuńJeżeli dajesz radę czytać podczas ćwiczeń, to powinnaś zmienić trening... na trudniejszy.
OdpowiedzUsuńAle jeżeli zwiększę obciążenie to przecież dalej mogę czytać, bo pracują mi nogi a nie ręce. Dodatkowo nie mogę zbyt obciążać moich nóg, ponieważ mam problemy z kolanami - dlatego przestałam tańczyć. Wolę ćwiczyć na spokojnie i REGULARNIE(gdzie przecież też się pocę i tracę kalorie), niż przeforsować się i robić np. tygodniową przerwę, żeby moje kolana doszły do siebie. No i czytam wyłącznie jeżdżąc na rowerku, naprawdę sporo osób tak robi :) Pierwszy raz zaczęłam czytać, kiedy znalazłam gazetkę na modelu roweru poziomego, który sobie wybrałam.
UsuńFakt, czytając gazetkę pedałujesz, nie skupiasz się na wysiłku a kalorie lecą :)
OdpowiedzUsuń