Zwykle jadę na siłownie piętnaście minut włącznie z wyjściem z mieszkania do wejścia do budynku Fitness Academy. Dziś na 45 minut przed zajęciami wyszłam z domu i zaczęłam szykować samochód do drogi. Zajęło mi to dziesięć minut. Auto było bialuśkie, ledwo rozpoznawalne spod masy śniegu. Ale co w tym dziwnego? Na dworze -9 stopni, prószy od wczoraj. Następnie wyjechałam na jezdnie, gdzie zwykle jadę 70, czasem nawet 90 km/h. Dziś jechałam czterdziestką, na prostym odcinku pięćdziesiątką. Gdy dojechałam na parking to stanęłam prawie pod samym klubem, ponieważ wszędzie było pusto.
Jak zwykle w poniedziałki poszłam na zajęcia ze stepu. Przeważnie stepy znikają z prędkością światła i jeżeli ktoś się spóźni na zajęcia, to nie ma szans żeby w nich uczestniczył. Dzisiaj było spokojniej, na sali zostało dużo miejsca. Niestety było zastępstwo, a ja bardzo nie lubię zmian. Kiedy mam jedną prowadzącą, to przyzwyczajam się do jej rytmu pracy i wiem czego muszę od siebie wymagać. Plusem był fakt, że nowa instruktorka zrobiła inne ćwiczenia, które wzmacniają mięśnie brzucha i będę je mogła teraz wykonywać sama w domu, ponieważ na zajęciach nie dałam rady - byłam zbyt słaba.
Nie zrażam się tym, myślę że to bardzo fajnie, że są rzeczy nad którymi można popracować :)Porównuję moje dzisiejsze wymiary i te sprzed 2 tygodni. Normalnie to jest to zbyt krótka przerwa w mierzeniu się, ale mam dużo nauki, mało ćwiczę i musiałam sprawdzić, czy odpowiednio się pilnuję. Oto efekty:
7.01.13 21.01.13
Wzrost: 161 cm Klatka: 89
Waga: 63.2 Talia: 69
BMI: 24.3 Pas: 75
Klatka: 89 Biodra: 92
Pas: 77 Udo: 54
Uda: 94
Tak wiem, wcześniej pisząc "uda" miałam na myśli biodra. Dodałam też inne wymiary, od dzisiaj w taki sposób będę się mierzyć.
Ja trochę nie w temacie, ale melduję, że wyzwanie hh zakończone ;) Yeah
OdpowiedzUsuńPozdr !
No przy -9 to trzeba mieć determinacje żeby wogule ruszyć się z domku , powodzenia :)
OdpowiedzUsuń