No i żeby nie było, że rzucam słowa na wiatr - moja dzienna porcja jedzenia. Jak widzicie, całkiem normalny polski obiad, do którego dokroję jeszcze pomidora, bo nie było czasu na robienie surówki.
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
Zdjęcie
Mam 3 minuty do wyjścia z domu, ale mam tak ogromną satysfakcję, że nie mogłam się oprzeć i dodaję nową notkę na bloga :). Jeżeli nie wiecie, jak sobie poprawić humor, to załóżcie spodnie z ubiegłego sezonu letniego i przekonajcie się, że bez paska się nie obędzie! Spodnie odstają, a ja jeszcze musiałam się wygiąć, żeby zrobić sobie zdjęcie, więc na żywo jest jeszcze lepiej :)
No i żeby nie było, że rzucam słowa na wiatr - moja dzienna porcja jedzenia. Jak widzicie, całkiem normalny polski obiad, do którego dokroję jeszcze pomidora, bo nie było czasu na robienie surówki.
Udanego poniedziałku!
No i żeby nie było, że rzucam słowa na wiatr - moja dzienna porcja jedzenia. Jak widzicie, całkiem normalny polski obiad, do którego dokroję jeszcze pomidora, bo nie było czasu na robienie surówki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z obecnego sezonu spodnie na mnie wiszą, a co powiedzieć o spodniach z poprzedniego roku :)
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia! :)
Brawo:) Fajniutkie spodnie.
OdpowiedzUsuńBrawo, tak trzymać. Bardzo ładny kolor maja te spodnie.
OdpowiedzUsuńTeż przy okazji słonecznych dni założyłem krótkie spodnie z zeszłego roku, w tamtym sezonie ledwo się dopinałem , a teraz są nawet luźne trochę i przydał by się pasek :D Odnośnie jedzenia to ja już sobie nie wyobrażam posiłków w pracy bez takich pojemników :)
OdpowiedzUsuńo kochana:) szkoda,ze ja nie zostawiłam spodni sprzed 20 kg, może jakieś znajdę, tez bym chciała taką fotkę:)
OdpowiedzUsuń