piątek, 8 lutego 2013

Dziennik

Jak Wam minął tłusty czwartek? Ja od rana denerwowałam się egzaminem. O 12:50 wychodziłam z domu na autobus i mama zawołała do mnie w drzwiach: "Nie jadłaś śniadania!". Racja! Kompletnie zapomniałam :) . To bardzo, bardzo źle, ale od razu poleciałam do piekarni. Właśnie wtedy mi się przypomniało, że jest tłusty czwartek. Kupiłam jedynego pączka, który był dostępny - z adwokatem. Zjadłam tylko tą część bez nadzienia, ponieważ nie lubię akurat tego rodzaju pączków. Pod wieczór umówiłam się z moimi kochanymi dziewczętami na gorącą czekoladę u Wedla. Mmmniam! Biała czekolada z malinami bez żadnych wyrzutów sumienia. Na dodatek jak zobaczyłam moją okrojoną porcję, to już w ogóle nie przejmowałam się kaloriami. Wieczorem pokręciłam 15 minut hula hop. Nie potrafiłam się zmusić do dłuższego kręcenia. Trochę mi zbrzydło moje koło, przez moje ostatnie wyzwanie. Powoli rozglądam się za nowym, z pewnością będzie to jakieś wyzwanie sportowe, nie dotyczące diety. Macie jakieś propozycje? 
Pozdrawiam :)

6 komentarzy:

  1. Hmm, może Twoim nowym wyzwaniem będzie przebiegnięcie pewnej liczby kilometrów przez miesiąc ;)?

    Jadłaś przez cały dzień tylko pączka i piłaś gorącą czekoladę? Czy był chociaż jakiś obiad pomiędzy? ;)

    + Dodaję do obserwowanych ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że jadłam obiad, a później kolację. Napisałam tylko co jadłam słodkiego, ponieważ był tłusty czwartek :). Masz rację, że kiepsko to sprecyzowałam!
      Dzięki za śledzenie :)

      Usuń
  2. Ja przymierzam się do skakanki, ale czekam, aż będzie cieplej bo nie mam miejsca, żeby skakać w mieszkaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale mi narobiłaś smaka tą czekoladą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja biegam i dla mnie wyzwania to z każdym tygodniem pokonywać coraz więcej kilometrów.
    nie ma się co przejmować pączkami itd ,przecież takie przyjemności zawsze towarzyszą życiu człowieka

    OdpowiedzUsuń
  5. oj też zamawiałam kiedyś tą czekoladę! dobra ale faktycznie inaczej sobie to wyobrażałam;p a od trzech dni mam ochotę na coś słodkiego i omijam sklep szerokim łukiem ;)

    OdpowiedzUsuń