Odkąd zauważyłam, że przejście 3 kilometrów sprawia mi trudność - nie pod względem kondycji, ale lenistwa, bo przecież zawsze można podjechać autem - odstawiłam auto na parking pod domem i kupiłam kartę na komunikację miejską.
W mojej rodzinie pierwsze auto pojawiło się 5 lat temu, kolejne (moje) nie całe 3 lata temu. Od tego czasu rozpieszczamy się wożeniem po mieście i zanieczyszczaniem środowiska. Od ponad miesiąca dużo częściej korzystam z komunikacji miejskiej. OK, trzeba wyjść trochę szybciej z domu, za to możemy w autobusie poczytać książkę, czy też przysnąć, gdy jesteśmy zmęczeni.
Ja wczoraj pokonałam na nogach dystans około 6 kilometrów. Spotkałam się z koleżankami, pochodziłyśmy po mieście, później do parku, następnie poszłam do jednej babci, żeby na koniec dnia odwiedzić kolejną. Czułam się fantastycznie! Kiedyś zawsze kiedy chodziłam, to miałam muzykę w uszach i nie myślałam o niczym. Wczoraj zrezygnowałam z podkładu muzycznego i rozmyślałam nad moimi zadaniami na najbliższy czas. Nie jest mi łatwo, mam dość ambitne plany, ale mimo wszystko wydaje mi się że sprostam wymaganiom i jakoś dam radę :).
Oprócz tego mam małe postanowienie - przez najbliższy miesiąc będę korzystała z windy tylko wtedy, gdy będę miała naprawdę ciężki bagaż, w innym wypadku wybieram schody. Moja babcia mieszka w starym budownictwie na 4 piętrze, więc mieszkanie znajduje się na wysokości 6 piętra w normalnym budynku. Od dziecka wchodziłam tam po schodach i nie miałam z tym żadnego problemu. Mimo że teraz mieszkam na 4 piętrze, to patrząc na schody ogarnia mnie taki leń, że od razu korzystam z guzika windy. KONIEC Z TYM! Od dziś chodzę na nogach :)
świetne postanowienie z tą windą! muszę zrobić to samo :)
OdpowiedzUsuńPochodzę z małego miasta, gdzie nie ma komunikacji miejskiej, ale mieszkałam przez pół roku w Gdańsku i tak przyzwyczaiłam się do wind, ruchomych schodów, tramwajów, że ciężko było zrobić sobie dłuższy spacer :-) Teraz dla mnie to codzienność (i oby tak dalej!). Właśnie wybieram się do lasu lub nad jeziorko poczytać książkę. Trzeba korzystać z pogody! :-)
OdpowiedzUsuńJa się dzisiaj tak nachodziłam,że odciski mam xD
OdpowiedzUsuńDostałam e-maila, że moja paczka już została wysłana :)
OdpowiedzUsuńNiby nic a ile ruchu. Czasem trzeba zrobić małe zmiany ;)
OdpowiedzUsuń