środa, 19 września 2012

Dzień 2

Tak jak napisałam wcześniej, dzisiaj zaopatrzyłam się w miarkę i zmierzyłam swoje wymiary. Wskoczyłam też na wagę i odkryłam smutną dla siebie prawdę. Nie ważę 64 kg, tylko 64.9 kg a to już właściwie 65 kg. Nie wierzę, że od ostatniego razu kiedy się ważyłam (sobota) udało mi się rozbudować moje mięśnie aż o jeden kilogram. Po wczorajszym dniu ustaliłam kolejną zasadę. Oto pierwsze z nich:
1. Śniadanie jem w ciągu godziny od pobudki.
2. Jem regularnie co 3-4 godziny.
3. Redukuję liczbę zjadanych słodyczy.
4. Biegam co drugi dzień.
5. Jeżeli danego dnia nie biegam, to rozciągam się i wykonuję ćwiczenia w domu.
6. Piję tylko wodę i zieloną (nie słodzoną) herbatę.
7. Ważę się i mierzę nie więcej niż raz w tygodniu.
Dzisiaj, tak jak wczoraj, udało mi się przestrzegać zasad. Po ćwiczeniach biorę prysznic - na zmianę ciepła i zimna woda, czyli terapia walcząca z pomarańczową skórką. Dokładnie nawilżam ciało i używam balsamu ujędrniającego w okolicach brzucha, po czym wkładam na siebie pas pociążowy (już widzę komentarze, że jest szkodliwy, bo ta metoda wywołuje wiele kontrowersji). Można go stosować, ale trzeba pamiętać, aby wykonywać ćwiczenia na mięśnie brzucha, aby te się nie rozleniwiły. Pas to tylko dodatek, nie można zastąpić nim diety i ćwiczeń!
Już się nie mogę doczekać efektów mojej pracy :). Jestem bardzo optymistycznie nastawiona do tego co robię. Mam motywację! Marzę aby za rok wyglądać pięknie w stroju kąpielowym, czuć się dobrze na Sylwestra.

Dzisiejsze wymiary:
Klatka: 96 cm
Pas: 84 cm
Biodra: 99 cm.

INSPIRACJE




'

Chyba największą moją inspiracją jest Karina - blogerka, której stylizacje możecie podziwiać tutaj.


Na dzisiaj Amen!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz