Muszę chwilowo zawiesić bloga. Nie mam wyjścia, powrócę do Was po 24 września. Od 2 tygodni jestem chora, nie mam możliwości ćwiczenia z tego względu - jestem w Stanach, nie mogę wziąć wolnego w pracy, nie chcę wydawać $50 na lekarza plus fortuny na leki. Wniosek jest prosty: nie powinnam ćwiczyć, gdy na dworze jest zimno i łatwo o przewianie, przeziębienie i doprawienie się. Mam już kilka pomysłów na nowe notki, dotyczące żywienia się Amerykanów, ale nie wiem kiedy będę miała więcej czasu na zebranie moich myśli. Za mniej niż dwa tygodnie wyruszam w moją podróż życia, wątpię czy w ciągu tych czterech tygodni uda mi się znaleźć czas na treningi. Będę mieszkać u obcych ludzi i zwiedzać wschodnie wybrzeże USA.
Od 22.09 mam wznowiony karnet na siłowni.
Enjoy the rest of Summer,
J.
w takim razie trzymam kciuki byś jak najszybciej wyzdrowiała! no i oczywiście udanych wakacji ;)
OdpowiedzUsuńwracaj do nas szybciutko!
Cały czas opisuję wakacje na dzesikawsieci.blogspot.com, więc tak do końca nie znikam :).
UsuńBaw się dobrze, czekamy na Ciebie!! :*
OdpowiedzUsuńWracaj szybko! I zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńczekam na powrot!! :)
OdpowiedzUsuń