Jestem już o krok ok osiągnięcia mojego dawnego celu! Ważę około 60 kg i sama nie wiem, jak i kiedy się to wydarzyło :). Moja waga wynosiła ostatnio 133 funty, co po przeliczeniu wychodzi 59,85 kg. Zaczęłam podróżowanie po Stanach i jakoś tak samo spadło. Jestem podekscytowana, ponieważ widziałam się z rodziną, za którą się bardzo stęskniłam, a teraz jestem w Miami i wszystko wydaje się takie "och" i "ach".
Dużo się u mnie dzieje i jedzenie jakoś zeszło na dalszy plan.
Dzisiaj byłam w Forever 21, jednym moich ulubionych sklepów w USA. Mają tam sektor dla ludzi w rozmiarze plus size, gdzie można zobaczyć grubsze niż przeciętnie manekiny, a oferowane ciuchy są bardzo ładne i "na czasie".
Mam jednak nadzieję, że nie prędko będę musiała korzystać z takich okazji.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń60 kg to ładna i zdrowa waga. a o dziale + size zapomnij... ;)
OdpowiedzUsuńte manekiny plus size to tak jakoś mega pulchno nie wyglądają... :O
OdpowiedzUsuńGratuluje spadku wagi! Ile masz wzrostu?
161 :)
UsuńSerdecznie zapraszam na www.mamimunka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZachęcam do obserwacji ! :)
U nas w Polsce takie manekiny to rzadkość.. Jeśli w ogóle można takie spotkać. Ale Ciebie size+ nie dotyczy. ;) Zapraszam do nie na bloga- opisuję tam swoją przemianę (-25kg) :) Pozdrawiam. ;*
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała podróżować po Stanach : <
OdpowiedzUsuńGratulacje odnośnie wagi! :)
Zapraszam do mnie:
http://new365days.blogspot.com/
Z pewnościa Ci się uda tylko nie jedz typowego śmieciowego jedzenia z USA ;-)
OdpowiedzUsuń