Od ostatniego mierzenia spadłam jedynie o kilogram i zrzuciłam naprawdę niewiele cm, ALE przestałam chodzić na siłownię, jem amerykańskie, czyli chemiczne jedzenie i jestem na wakacjach! Cieszę się, że jestem tu już miesiąc, a oprócz tego że odrobinkę schudłam. To dla mnie olbrzymi sukces, ponieważ cały czas pracuję w kuchni, mam dostęp do jedzenia, a z mojej poprzedniej podróży do USA przywiozłam nadprogramowe 10 kg.
Dzisiejsze: Z samego początku:
Wzrost: 161 cm Wzrost: 161 cmWaga: 61,5 - 3,4 Waga: 64.9
BMI: 23,5 -1,5 BMI: 25
Klatka: 85 -10 cm Klatka: 96
Talia: 68 -16 cm Pas: 84
Uda: 91 -8 cm Uda: 99
Przedstawiam Wam moje tradycyjne śniadanko, jakie jem będąc w Ameryce. Ostatnio trochę musiałam pocierpieć, ponieważ zabrakło granoli, którą uwielbiam. Wczoraj na szczęście już do nas wróciła i mogę się nią delektować. Ponieważ mam dzisiaj dzień wolny, to zjadłam śniadanie na tarasie, podziwiając widoki na jezioro :).
łał! niesamowity postęp! zazdroszczę zwłaszcza tych 8 cm mniej w udach.. ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia dalej, tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę tych wakacji :) wypoczywaj i się baw! czas na dietę przyjdzie później. ale i tak gratuluje efektow :)
OdpowiedzUsuńHey darling)
OdpowiedzUsuńnice blog)loves it)
would you like to follow each other?)
xoxo Christy
Smaki lata, niestety już się kończą :(
OdpowiedzUsuń