Czuję się ciężka i gruba. Wiem, że ten blog ma mnie motywować, ale teraz muszę się poskarżyć. Regularnie sprawdzam wagę i niby jest OK, ale nie wiem dlaczego, kiedy patrzę w lustro jestem bardzo niezadowolona z tego jak wyglądam. Biegam, ćwiczę. Jestem aktywna, dużo pracuję fizycznie i nic nie chudnę. Jestem strasznie zirytowana, potrzebuję jakiejś motywacji, może wstrząsu do działania. Dziś chciałam pobiegać, ale nic z tego. Od rana leje się z nieba, jakby ktoś stał z wiadrem nad głową. Nie wiem już, jak temu przeciwdziałać. Nie jest to moje chwilowe widzi mi się, już od ponad tygodnia mam problem, żeby spojrzeć na siebie niekrytycznym wzrokiem.
Co muszę zrobić?!
Kopnąć się w dupę!
Ta gwiazda najbardziej mnie inspiruje. Dlaczego? Ponieważ jest w moim wieku, wybrała życie fit i robi to na co ma ochotę. Tyle :)
Pozdrawiam.