Dzisiaj byłam na siłowni, co się działo?
- 71 kalorii na rowerku,
- 54 kalorie na innym rowerku,
- 20 kalorii na orbitreku.
Ćwiczyłam w sumie około 40 minut na siłowni w strefie cardio. Kiedy byłam pięć minut na orbitreku zorientowałam się, że muszę biec kupić wodę, a zaraz potem na kolejne zajęcia. Teraz wiem, że 1,5 litra wody niegazowanej to moja optymalna ilość.
Byłam na zajęciach STEP+BRZUCH. Wersja kroków dla początkujących, było fantastycznie! Fajne, szybkie tempo, dobra zabawa przy muzyce, przemiła prowadząca. W czasie zajęć spociłam się niemiłosiernie, a następnie zmusiłam mięśnie brzucha do popracowania.
Zajęcia ze stepu, tańca solo i z rozciągania wpisuję na stałe do mojego grafiku zajęć. Wszystkim serdecznie polecam :)
Mama miała wątpliwości, czy ten karnet to dobry pomysł? Ja nie mam żadnych! Podoba mi się atmosfera która panuje w moim klubie. Uśmiechnięta załoga, chętni do pomocy instruktorzy, ćwiczący ludzie zaangażowani w wysiłek fizyczny. Takiej motywacji nie dodadzą żadne zdjęcia z internetu!
Co dziś zjadłam?
- dwie kromki chleba razowego plus sałatkę,
- Snickersa,
- zupkę chińską,
- dwa gołąbki.
Wiem, wiem, muszę popracować nad moją dietą. Ale jak mam lepiej jeść, jeżeli ja nie mam na to czasu?!
Wniosek na dziś: potrzebuję większej siły woli i lepszej motywacji!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz